środa, 10 sierpnia 2016

Babcia - mój pierwszy raz




Dawno nic nie publikowałam. Nie oznacza to,że nie pisałam - pisałam ale ciągle nie mogłam się zdecydować jak Wam przekazać to,co gdzieś w środku mojej duszy układa się     
w całość.
Nie łatwym jest przekazanie innym ludziom swoich myśli, tak aby w łatwy sposób mogli je zrozumieć, dlatego czasem lepiej odczekać aż myśli poukładają się "same".

STAŁO SIĘ - dwa miesiące temu urodził się mój wnuczek Filipek, tak tak zostałam BABCIĄ.



BABCIA - dla mnie to coś przedziwnie nowego :)



 Bardzo lubię poniższy cytat Jacka Podsiadło, który do tej sytuacji bardzo mi pasuje :)

"Ja to nawet lubię, kiedy coś spotyka mnie po raz pierwszy w życiu.
  To takie... odświeżające.
  I jakoś pocieszające, że jeszcze nie wszystko człowiek przeszedł i zna.
  Gdybym nie miał nadziei, że coś jeszcze zdarzy mi się po raz pierwszy, to może nawet bym   
  umarł."  ~ Jacek Podsiadło



To nowy etap w życiu każdego kto jakis czas temu doczekał się swojego potomstwa, a później to potomstwo wydało na świat nowe życie.
Piękny, niepowtarzalny moment w życiu :)

Piękny moment, lecz on przynosi również uczucie obawy ....
nowa obawa - o nowe życie....
obawa - jakie to nowe życie będzie dla nowego człowieka....
co go spotka po drodze....
jaką drogę wybierze w swoim nowym życiu......
Tak więc nowe życie to wiele, wiele nowych obaw dla ludzi, którzy temu nowemu życiu towarzyszą.
Wiele obaw ale też odwaga rodziców, którzy to nowe życie swojego dziecka powołali na świat.

A dla dziadków czym jest to nowe życie ? Pewnie każdy z nas będzie postrzegał to na swój sposób.
Ja napiszę czym jest dla mnie- dla tej, która choć wiedziała, że kiedyś ten dzień nadejdzie, to była wielce zadziwiona jak nadszedł :) dla mnie, dla babci.

Już samo słowo "Babcia" brzmi dla mnie jakoś obco, jakby nie dotyczyło mnie.
A jak to tego słowa babcia dołożyć imię.... BABCIA BEATA .... :) czy to na pewno o mnie teraz się tak będzie mówić ? :)
I nie chodzi tu o to,że moment zostania babcią jest zły, czy też niechciany.
Wręcz przeciwnie - jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie z tego powodu.
Tylko jak dorastamy, później stajemy się rodzicami, nasi rodzice dziadkami to wszystko wydaje się mieć normalną kolejność rzeczy.
Lecz jak sami zostajemy dziadkami, to przychodzi refleksja : kiedy ten czas tak szybko minął ?
jak to się stało, że tego nie zauważyliśmy ?
Przecież ja,Ty jesteśmy wciąż młodzi.....przecież to brzmi prawie niemożliwie.

Pamiętam jak moi rodzice zostali dziadkami....a było to całkiem niedawno, jakby wczoraj :)
Osobiście jako nowo upieczona mama nie mogłam pojąć dlaczego tak się bronią przed tą myślą.
Tata na wieść o mojej ciąży mówił :
"... mówisz,że grozi mi dziadostwo..." a mama bardzo się denerwowała kiedy wszyscy zaczęli do niej mówić babcia : ".... babcią jestem dla wnuka, nie dla Ciebie..." mówiła.

Na początku było to śmieszne a czasem przykre dla mnie, lecz teraz całkowicie ich rozumiem.
Myślę, że to dzieje się dlatego iż mówiąc "babcia","dziadek" mamy w głowie obrazek starszych ludzi,
żeby nie powiedzieć staruszków, z którymi w żaden sposób się nie utożsamiamy.

"Babcia i dziadek" kojarzą nam się po prostu ze starością .
Prawda jest jednak inna, im jestem starsza tym bardziej jestem tego pewna - nie ma znaczenia ile mamy lat zostając dziadkami.
Nasz wiek w ogóle nie ma znaczenia, ponieważ dopóki mamy sprawność fizyczność to ciągle w duszy czujemy się młodzi, nawet gdy mamy lat 80.
Jestem pewna, że jedyne zdziwienie wiąże się z pytaniem : kiedy ten czas tak szybko przeleciał, przecież dopiero byliśmy w podstawówce ? :)

Narodziny mojego wnuka spowodowały to, że zrobiłam podsumowanie swojego życia.

Podsumowanie było straszne, trochę mnie na początku załamało, ponieważ doszłam do wniosku,
że właściwie nic w życiu nie osiągnęłam.
Minęły lata jak jeden dzień a ja gdzie jestem ?
Co zrobiłam nieprzeciętnego, czego nie mogliby zrobić inni ludzie ?
Gdzie mój wymarzony dom z ogródkiem ?
Gdzie miłość mojego życia z którą miałam się tak pięknie zestarzeć ?

Zamiast tego mieszkam jako samotna kobieta w małym mieszkanku i do tego zostałam babcią,
co tylko potwierdza moją tezę, że zestarzałam się bezpowrotnie po to tylko aby w efekcie umrzeć w samotności. Boże kochany jak to brzmi ...... jak ja mam takie słowa przekazać innym, przecież po przeczytaniu tego pozostaje tylko czekać na śmierć. Zanim to ludziom przekażę, to lepiej poczekam aż mi się te myśli rozsądnie poukładają.
To była jedyna słuszna decyzja, ponieważ jak sama to czytam to mam wrażenie,
że jakaś desperatka to napisała :)

Takie było moje myślenie tylko na początku, lecz z biegiem dni, z biegiem kolejnych przychodzących  myśli wygląda to już w podsumowaniu inaczej - a jak? napiszę w następnym poście, który niebawem umieszczę, Wszak Babcia Beata kończy dzisiaj 46 lat i to jest świetny czas na podsumowanie  :)

Zanim jednak pojawi się kolejny post, to najpierw mam do przekazania kilka słów moim bliskim - dzisiaj ten post jest tylko dla nich - moich dzieci Filipka, Oli, Ani, Damianka.
PAMIĘTAJCIE, ŻE JESTEŚCIE WYJĄTKOWI !!!


Mój najukochańszy wnusiu Filipku - jestem najszczęśliwszą na świecie babcią Beatą  !!! 
Kocham Cię całym sercem i czekam na dzień kiedy usłyszę słowo BABA.
Już teraz jak widzę  Twój uśmieszek na mój widok, albo słyszę słodkie dźwięki, które wydajesz
próbując mi coś przekazać to serce się raduje, że jesteś z nami :)

Moje kochane dzieci :) Bardzo Wam dziękuję, że uczyniliście ze mnie babcię !!!
W sumie młodą babcię, co jest wielkim plusem zważywszy na to,że będę mogła jeszcze z wnusiem pobrykać jakbym sama była dzieckiem :)
Zostaliście dumnymi i kochającymi rodzicami - jak się z tym czujecie ? :)
Ja jestem z Was dumna, widzę jak sobie świetnie radzicie pomimo zmęczenia, które jest nieodzownym towarzyszem rodzicielstwa. Widzę ile miłości dajecie sobie na wzajem i swojemu synusiowi.
Ta niesamowita przemiana Was w Mamę i Tatę, kiedy każdego dnia odkrywacie w tym radość,
troskę o siebie wzajemnie raduje moje pokiereszowane serce, daje pewność i spokój, że jesteście na dobrej drodze.
Filipku Twoi rodzice są WSPANIALI !!!

Córeczko - zostałaś ciocią :)
Jak patrzyłam na Ciebie ile radości dało Ci narodzenie Filipka to cieszyłam się razem z Tobą.
Swój czas poświęcałaś pracy, z której tzw. wypłatę nie wydawałaś na siebie, lecz pierwsze o czym  myślałaś to co za to kupić Filipkowi, żaden sklep nie został pominięty ;)  Jesteś świetną ciocią, a to dopiero początek !!! Jestem pewna, że jak przyjdzie Twój czas na bycie mamą to rewelacyjnie się w tym odnajdziesz. Póki co świetnie zajmujesz się opieką innych dzieci, co ma również wielki wpływ na ich przyszłe życie ponieważ swoją postawą przekazujesz im wiele dobrych wartości.

 Dzieci moje jestem pełna podziwu dla Was wszystkich ile macie odwagi aby wybierać w życiu drogę,
która nie jest drogą ani łatwą ani też wygodną.
Jest to szczególnie trudne  w dzisiejszych czasach, kiedy większość ludzi idzie na łatwiznę lub też drugą drogą "po trupach do celu".

Nie zmieniajcie się nigdy, idźcie wybraną drogą a Bóg Wam będzie błogosławił każdego dnia !!!

Papież Franciszek będąc w Polsce powiedział wiele pouczających słów. Patrząc na Wasze postępowanie każdego dnia jestem dumna, że właśnie taką drogą idziecie i tak rozumiecie swoją "misję " !!!

Dla przypomnienia cytuję poniżej słowa Papieża Franciszka.

"....kochani młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby „wegetować”, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad...." 

"Znakomita większość zawieranych dziś małżeństw jest nieważna, ponieważ ludzie nie wchodzą w małżeństwo z właściwym zrozumieniem czym jest trwałość i zobowiązanie.
 Ponieważ nie jest rzeczą łatwą stworzenie rodziny i nie jest łatwo poświęcić życie i zobowiązać się na zawsze, trzeba mieć odwagę i gratuluje wam, ponieważ te osoby mają odwagę "

Bóg przychodzi, aby otworzyć wszystko, co ciebie zamyka. Zaprasza cię, abyś marzył, chce ci pokazać, że świat, w którym jesteś, może być inny. Tak to jest: jeśli nie dasz z siebie tego, co w tobie najlepsze, świat nie będzie inny "

 
Na koniec tego postu powiem tylko tyle, że doświadczając każdego dnia tego co powyżej napisałam
-  nie mam prawa nawet myśleć, że niczego w życiu nie osiągnęłam. 
Pozostawię po sobie najpiękniejszy ślad jakim są moje dzieci, ich dzieci itd ......
Bogu dzięki za moje życie !!!





Życzę wszystkim czytającym tego bloga wiele miłości i wspaniałych bliskich osób, dzięki którym pozostawicie swój ślad :) biegnijcie powiedzieć im jak bardzo są wyjątkowi !!!

A sobie w ten dzień urodzin (hahaha) życzę wielu takich chwil jak ta, kiedy doskonale rozumiem jakie bogactwo dostałam od życia. Dobrego dnia kochani :)







Wypłyń na głębie